leżałam na podłodze ze słuchawkami w uszach, słuchałam Pezeta który tak bardzo mi Ciebie przypomina. wpatrywałam się w nasze wspólne zdjęcia które wisiały nad łóżkiem. zastanawiałam się co one jeszcze tam robią, przecież już dawno odszedłeś. wstałam, ściągłam wszystkie zdjęcia ze ściany. wzięłam mazaka i zaczęłam pisać po zdjęciach. na jednym napisałam 'nienawidzę Cię'. na drugim 'jesteś skurwysynem'. wyrzuciłam fotografie do kosza. usiadłam na łóżku, po policzkach spływały mi łzy. wyciągnęłam z kosza zdjęcia, napisałam pod nimi 'kocham cię, na zawsze' i powiesiłam ich spowrotem na ściane. mimo iż nic na nich nie widać, całe są popisane to nic, ważne że są.
|