nie lubię kiedy jest mi zimno, ani kiedy jestem cała mokra przez spadające krople z nieba. moje idealnie wyprostowane włosy skręcają się w loczki, a drobne ciało przechodzą zimne dreszcze. jedynie za co lubię i szanuję deszcz to za to że mogę choć przez chwilę poczuć się małym, bezproblemowym dzieckiem skacząc do kałuż w swoich najczakach. za to że spadające krople obijają się o wszystko nadając idealny nastrój do przemyślenia wiele spraw. /happylove
|