Znam siebie bardzo dobrze,
lepiej niz ktokolwiek inny,
lecz często sama siebie zaskakuje.
Wiem, ze sie zmieniam.
Nie powiem, ze na dobre, bo tak nie jest.
Wiem, ze nigdy nie powiem prosto w twarz niektórym ludziom
jak bardzo źle sie czułam i jak wielką przykrość mi sprawili.
Cóz, żałuje, że taka jestem.
Ja wybaczam, inni to wykorzystuja.
Jeżeli inni potrafią tak bezczelnie ranić to może powinniśmy robić im to samo?
Ehh. Raczej nie.
Bo wtedy jestem pewna,
że to nie oni sprawiali by wrażenie skończonych chamów.
|