Może umiem tylko ranić, dławić w sobie smutek? Nie mogąc go zabić i za nic stąd uciec. Próbując zabić tę próżność bez granic, co cztery ściany zburzę w murze inicjały... Chodź pokaże Ci pergamin, zakopany pod stopami... Kiedyś między nami w górze, a dziś zapomniany. Proszę otwórz ten kufer utkany tajemnicą, ja obiecuję, że spróbuję jeszcze raz... To wszystko..
|