Wiem, że to okrutne ale trochę bawi mnie to jak oni zaczynają się starać, robią się tacy super mili, piszą do Ciebie co chwile, wysyłają miliony buziaków, podczas spotkania wpatrują w Ciebie z taką uważnością, chcą się ciągle widywać i tak dalej. Naprawdę czuję satysfakcję kiedy to im zależy a nie mi, bo wystarczy mi już tych złudnych nadziej i tęsknoty/pijanasloncem
|