właśnie dzisiaj przyglądałam się koleżance i jej nowemu chłopakowi. tak oczywiście szczęśliwi z wzajemnej obecności. nie odstępują się na krok, ale coś tu nie pasowało. ona największa flirciara jaką znam, on za to największy podrywacz. niby idealnie się dobrali, ale gdyby przyjrzeć się im bliżej, każdy krok, każdy gest każde spojrzenie jest obserwowane. oni to wiedzą... wiedzą to że któregoś dnia zdradzą się wzajemnie.
|