siedziałam pod klasą ze zeszytem w ręce próbując się uczyć. delikatnie zerkałam w stronę końca korytarza. tam siedział on w niebieskiej koszuli. mój wzrok biegł cały czas w tamtą stronę a przecież za niecałe pięć minut kartkówka z biologi. miałam się pouczyć a przez niego powstało brak skupienia nad poprzednią lekcją. w pewnym momencie nasze spojrzenia się spotkały i czas się zatrzymał na te parę chwil. liczył się tylko on. //cukierkowataa
|