To wszystko tak dziwnie się układa... Raz masz wszystko, potem-nie masz nic. Myślisz.. -Po co mi te cholerne życie?! I zanim zrozumiesz - tracisz sens istnienia To dziwne. Życie jak niepotrzebny epizod po którym musisz kroczyć... I z dnia na dzień doznawać odrobiny szczęścia.. I bólu.. Ciemne korytarze, labirynty.. Rzadko słońce,a jeśli już.. To na chwile,bo zaraz spada deszcz... Robi się szaro. Ale wiesz, że musisz iść.. W tym deszczu.. W tym bólu.. Wiesz,że nie możesz się poddać. I idziesz pod wiatr.Przeciw burzy i wszelkim huraganom. Idziesz na zwycięstwo albo na wieczną zgubę.. Dźwigasz swój krzyż, upadasz - wiele razy. Ale powstajesz. Podnosisz ten ciężar.. Dźwigasz go ze sobą przez to całe zasrane życie!
|