Leżałam na łóżku, z głową wspartą na jego brzuchu. Dłonią gładził mój policzek, co chwilę posyłając mi swoje najpiękniejsze uśmiechy. - Kochanie...- Szepnął, podpierając się na łokciu.- Zastanawiałaś się kiedyś nad tym co by było, gdybyśmy się jednak nie poznali?... Zamknęłam oczy, starając się opanować drżenie głosu.- Nie mam tak rozległej wyobraźni. Nie widzę swojego życia, jeśli nie ma w nim miejsca dla ciebie.
|