Siedziałam na krawezniku cala przemoczona od letniego deszczu, z rozmzanym makijazem ze łzami w oczach. Wyglądałam jak jakas przybłęda, biała koszulka odlegajaca od ciała, niezasznurowane trampki, i w podartych krotkich spodenkach. Próbując poukladac obie zycie. Nagle usiadl obok mnie jakis chlopak, spojrzalam zobaczylam ze to On.. Spytał mnie co tutaj robie sama. Odpowiedziala ze probuje sobie poukladac zycie. Zdjales swoja bluze, przykryles mnie ja, zebym sie nie przeziebila.. Po chwili zabrałeś mnie do siebie, owinąłeś mnie w ciepły koc, i zrobiles mi kakao..Zaczęliśmy rozmawiać, gdy skonczyły, nam sie tematy do rozmów..Zapadła cisza. Po chwili wyszeptał " Kocham Cię" byłam bardzo zdziwiona, odpowiedziałam" Ja Ciebie Też". Obdażyłeś mnie namiętnym pocałunkiem. To były najpiękniejsze chwile mojego życia z Tobą...;*
|