| 
					                             cz.1
Nieruchomo czekała na Jego dalsze pocałunki i zmysłowy dotyk. Nie mogła opanować hormonów jakie ją przepełniały. Całe jej ciało pulsowało, oddech drżał jak suchy liść na wietrze. On pochłaniał strugi rozedrganego powietrza jakie płynęły z jej delikatnych ust. Bijące z niej pożądanie brało górę nad płcią przeciwną. 
Następne zmysłowe czyny podniecały ją coraz bardziej. Lecz nie było to typowo seksualne uczucie, a raczej nietypowa jak na ich związek dawka czułości, również psychicznej. Wszystkie zbiegłe uczucia rozpierały Jej wnętrze. 
					                            				                             |