wyszła z domu, stu procentowy nie ogar, włosy na każdą stronę jaka może być, zero makijażu, ubrana w dres, a w słuchawkach leciał rap, i wiecie co pomyślała? nie myślała o wyglądzie, o nim, czy o psiapsółach w szkole! pomyślała o tym że XXI nie ma już miłości, są tylko serduszka na gadu, bądź nie obliczalne pocałunki kończące się w łóżku.
|