Jeszcze miesiąc temu myślałam, że nigdy się nie podniosę. Że zawsze będę siedzieć wieczorem, próbując nie wybuchnąć, próbując się nie zabić i biorąc miliony tabletek, myślałam, że tak będzie codziennie. Myślałam, że nie zapomnę. A teraz? Wystarczyła jedna, głupia akcja, byś zajął w moim sercu zaszczytne, ostatnie miejsce. Byś stał się kimś, kogo nienawidzę bardziej, niż wszystkich ludzi razem wziętych. Byś był po prostu zwykłym chujem. I jest okej. Cieszy mnie fakt, że nie dałam Ci się, że miałam trochę mózgu. Jestem chwilowo silna i chcę tę siłę przetrzymać jak najdłużej. Żebyś widział codziennie, co straciłeś i kogo już nie zdobędziesz.
|