była przerwa, kumpel podszedł, zaczęliśmy robić lachen. wyciągnęłam mu pasek ze spodni i poszłam do klasy, poszedł za mną. staliśmy i gadaliśmy, tłumaczył mi, że takie akcje to nie publicznie, a ja wmawiałam mu, że dla mnie bez różnicy. nawet nie zwróciliśmy uwagi, kiedy minęło 20 minut przerwy i zaczęła się lekcja. postanowiłam wciągnąć mu pasek, żeby nie zgubił spodni. kiedy zaczynałam matematyczka weszła do klasy, i dziwnie się popatrzyła na co on powiedział `spokojnie, my już po.` szeroko się uśmiechnął i lekko trzaskając drzwiami poszedł na swoją lekcję. / 2rainbows.
|