Zaczynam się bać ze On zakochał się we mnie naprawdę. Jest zazdrosny nawet o kumpli których znam od ponad 10 lat, a co dopiero o tych którzy zagadują do mnie w klubach czy innych miejscach. Pyta gdzie planuje iść na studia i mówi ,ze byłoby dobrze gdybym poszła tam gdzie on. Powtarza mi że mnie kocha,że w chuj mu zależy, jestem pewna ze nie powiedział tego wcześniej żadnej innej, to całkiem nie w jego stylu. Zachowuje się przy mnie zupełnie inaczej niż przy innych, jako pierwszej wysyła mi do oceny każdy swój nowy tekst, gdy na mnie patrzy to w jego tęczówkach jakby coś się poruszało. Z trudem opuszcza mnie na kilkanaście godzin, kurwa no widzę to i wszyscy to widzą i wszyscy mówią, ze jak na nas patrzą to na chwile zaczynają wierzyć w tą pieprzoną miłość. Ta. Najgorsze jest to, ze ja nie umiem go pokochać.
|