Patrzył się na Jej wygięte, jak łuk Erosa ciało. Bezwładnie prężące się żebra uchwytujące w momencie przechodzące ciepłe prądy miłości. Okrywał Ją zapachem swojego ciała. W każdej następnej sekundzie stawali się jednością. Patrzyła się namiętnie w Jego oczy chłonące Jej piękno. Każda Jej wypukłośc idealnie pasował do Jego wyrzeźbionego ciała. Oplatał ją rękami i przyciągał do siebie by jeszcze bardziej poczuć ciepło Jej wątłego ciała. Ciszę tej chwili zagłuszało głośne bicie ich serc, szybsze oddechy i zmęczenie ciał. Jej włosy rozłożone na poduszce niczym obłok rozciągnięty na niebie. Ciało rozgrzane aż do czerwoności w całej swojej bezładności było pod Jego kontrolą. Stała się Jego dokładnie tej chwili. Ostatni raz w objęciach. Ostatni. Czy to już koniec tej miłości? Zostawiła na Jego łóżku ciepło i woń swojego ciała.
|