kłamca i fałszywy drań niezasługujący na moje zainteresowanie. Dziś zdałam sobie z tego sprawę. Przyjaciółki mówią: może nie chciał się dzielić przeszłością? Może się tego wstydzi?. Oo, akurat wstydzić to on ma się czego. Nie pytałam się kiedy z tym skończył. Sam się pochwalił. Wolałabym, że milczał, niż kłamał jak dawno. Tak strasznie go w tamtym momencie znienawidziłam. A jednak, gdy szedł w dół po schodach, dalej czułam lekkie mrowienie w żołądku. Ciągłe zauroczenie? Mam nadzieję, że to przez tą szynkę z czosnkiem.
|