- dobra, ja musze lecić, za cztery minuty minut mam autobus. - taa.mhm. - noo maała...na prawde musze spadać. - no ok. - cooo ja z Tobą maaam... - taa.mhm. - masz pół minuty, żeby zacząć mówić. - taaa.mhm. - kobieto ! jak sie spóźnie to bedziesz mnie taczką pchała do domu ! ok? - *cisza* - okeeej? - *cisza* - no, a teraz czemu nic nie mówisz ? - bo przed sekundą odjechał twój autobus i zastanawiam się gdzie podziałam taczke *zaciesz* - Ghrrr.
/ dzisiejsza rozmowa z kolegą ; DD / sarajewooo.
|