Kiedy myśli piętrze, wtedy meczę wnętrze, w powietrze tęcze, dziś rymów doręczę, A Ty łap powietrze i próbuj- Choć pęka szczeka, w mękach stękasz, w końcu klękasz, bo to jest potęga, speedu bitu tego, nie wyrabiasz się, połamany język napierdala Cie. Mózgu miazga, nie jałowa głowa znów łamie słowa, jak bron atomowa mowa tu gęsta jak biurowa zabudowa rapowa przemowa. Nie do opanowania- harcore'owa. I zwisa mi to jak linie wysokiego napięcia, zatem bez zacięcia.
|