Moje usta to sok malinowy.
Moje oczy to zieleń turkusa.
Moje ciało to labirynt baśniowy.
Przecież nikt Cię do miłości nie zmusza.
Ja jak Wenus z morskiej piany wynurzona,
Po gorącej, pachnącej kąpieli,
Wtulę się w Twoje ramiona.
W kolorowej, miękkiej pościeli.
Weź ze sobą kłębek nici Ariadny.
Byś po nitce stopniowo, powoli,
Zniewolony, zaślepiony, bezradny,
Mógł wydostać się z mej miłości niewoli.
|