znowu kłócąc sie z mamą o new trampki z convers'a... tata robi wejście smoka do kuchni odciąga mnie od mamy bo za blisko stoimy się mogło by dojść do rękoczynu a tego bardzo nie chcemy... tata wyciąga mnie mnie do pokoju i żeby była ta cisza w domu pyta się ile te trampki. ja ze śmiechem na twarzy mówie że te trampki nie są na taty portfel... tata patrzy na mnie wtedy z ironia i mówi " pfe a chciałem ci pomóc"
|