|
Ona była jak światło na drodze która prowadzi do nikąd , rozmowy z Nią były niczym antybiotyk na każdą ranę zadaną przez przeszłość i teraźniejszość.Chwile ciszy nie peszyły i nie dawały do zastanawiania się o czym rozmawiać . Śmiech przy niej był prawdziwy i nie wymuszony . Jeśli prawdziwa przyjaciółka z którą można porozmawiać o wszystkim , obejrzeć jakieś kolejne denne romansidło i śmiać się z niego przez miliony chwil , jeść popcorn przy typowym uczeniu się razem ... miała by być prezentem od losu to zaczynam wierzyć w szczęście.
|