pewnego dnia jadąc miejskim autobusem zamyśliła się patrząc przez okno , od którego odbijały się duże krople deszczu i zasłuchała w piosenkę lecącą z radia . słuchając słów powstrzymywała się , aby nie wybuchnąć spazmatycznym śmiechem . " ja dla Ciebie , Ty dla mnie , dla siebie żyjemy , dla siebie jesteśmy stworzeni ." doszła do wniosku , że nie ma bardziej kłamliwej piosenki . nikt nie żyje dla drugiej osoby . każdy żyje dla siebie .
|