Każdego dnia, pierdole stan rzeczy, nie patrze na innych i sie śmieje, i staram sie olewać wszystko.. ale kurwa..kiedyś i ja musze sie załamać.. ja już nie daje rady.. Każdego dnia jest wszystko okay.. dzisiaj od rana miałam dobry humor.. poszłam do sklepu po tymbarka, i czekolade.. Zapodałam Grubsona i Pezeta w głośnikach.. i nagle sie popłakałam.. poprostu przypomniałam sobie dni.. które były dla mnie nieziemskie.. nie potrafie już sobie wmawiać ze jest okay.. i nie mam zamiaru wmawiać tego komukolwiek.. Życie to popierdolone coś co trzeba przetrwać .. nie da sie ominąć cierpienia, i tych innych pierdolonych uczuć które tak cholernie bolą. Zaczełam pczeklinać jak jakaś dzwika z trasy, i zresztą też tak wyglądam. Ale poprostu nie moge siedzieć sama w domu.. za dużo myśle o tym co było i czego nigdy nie będzie.. Kurwa było tak dobrze.. zapominałam już.. ale dzisiaj wszystko wróciło..Każde słowo ,każdy gest..I kurwa, niech nikt nie pisze że będzie dobrze, bo każdy wie ze tak nie będzie.
|