siedzieliśmy u mnie i oglądaliśmy jakąś głupkowatą komedię. nagle spojrzałeś na mnie i wypaliłeś, że masz coś dla mnie. myślałam, że jedynym prezentem na dzień kobiet będzie to duże pudełko całe w żelkach i truskawkach. jednak się myliłam. złapałeś mnie za rękę i wybiegliśmy na dwór. tam zobaczyłam pięknego wielkiego miśka, który tak mi się podobał z bukietem żółtych tulipanów w łapie. Ty zawsze umiałeś wywołać uśmiech na mojej twarzy. / zzeka
|