Godzina 16:00. Rozmowa przez telefon. M: Patrycja boże weź się pośpiesz nie chce nam się czekać do 17! P:Nie wyrobie się, jestem w ogóle nie ogarnięta M:weź to tylko Bochnia, ile można się zbierać! P:No sorry, ale ja nie mam najek, nie mam się czym lansować! M:hmm... to zmienia postać rzeczy :D masz czas do 17 :D
|