Bo to było tak . Nakleiłam mały plasterek z Kubusiem Puchatkiem na serce . Było milusio . Nagle zaczął się odklejać, tak powoli powooli. A teraz ? Odkleił się. Boli za każdym razem gdy go słyszę , gdy go widzę . Pieprzony w dupe plaster ! Po chuj się odklejał ? Przecież miało być ok ! do chuuja ! Zowu mi serce sprzedało fuck'a . A niech boli . ok . Ale proszę tylko o jedno . Żeby nie bolało mnie cały czas ...
|