[Cz.II] Bo wiem , że i tak mi nie da spokoju i będzie czekał na mnie aż wyjdę a telefon to zapewne rozładuję mi się od tych ciągłych połączeń. A przy najlepszym wypadku kiedy się wkurwi wpadnie mi na chate drąc ryja , że Go olałam . Wystarczająco muszę się wstydzić kiedy jestem z nim gdziekolwiek wśród innych ludzi , żeby jeszcze nie mieć spokoju we własnym domu . Więc ogarniam dres pierwsze lepsze buty i wychodzę pół żywa przed mury mojego bloku . Choć jakbym była przygnębiona uwielbiam ten widok , kiedy zauważasz , że wychodzę w klatki siedząc na masce swojego samochodu otwierasz szeroko ramiona i z wielkim uśmiechem czekasz aż do Ciebie podejdę i się przytulę . Oboje wiemy , że na nic innego nawet nie miałabym ochoty . że jeden Twój głupi teks , które pomimo tego że je kocham w takim momencie doprowadził by mnie furii gdzie dostał byś po pysku .Uwielbiam ten moment kiedy mogę zatopić się w Twoich ogromnych ramionach a Ty cicho mówisz `Czekałem ` Za takich przyjaciół mogę oddać życie
|