złość nie pozwalała mi na nic ,jakby sparaliżowała mi nawet twarz kiedy próbowałam pokazać sztuczny uśmiech ,poszłam do sklepu . z butelką wódki ktora zawsze razem piliśmy udałam sie na łąke . usiadłam miedzy promieniami słońca i długo zastanawiałam sie dlaczego znów mi to zrobił.odpaliłam papierosa i wodziłam wzrokiem za unoszącym się dymem . 'Nie zaczne żyć od nowa - zaczne żyć bez niego .Przecież życie z frajerem jest takie poniżające.. ''pomyślałam..
|