Część 43- Mam nadzieję że nie będziesz już mdleć Maju.Powiedział jeszcze brunet i oczywiście każde z nas wybuchło lekkim śmiechem.
-O siorka tu jesteś,a my Cię szukamy –Powiedział Kamill znajdując mnie .
-Cześć Maciek , Dzień Dobry .–Usłyszał Maciek i jego Mama od Michała, który zaraz za Kamilem zbliżył się do działu który ciągle był miejscem zebrania się wszystkich.
-Ominęła nas wesoła rozmowa coś widzę Michaś –zaśmiał się Kamil
- No chyba tak braciszku,ale wszystko co dobre niestety musi się kiedyś skończyć a ja muszę kochani lecieć do firmy bo szef dzwonił że muszę jakieś papierki podpisać jeszcze do nowej umowy więc musimy się ogarnąć szybciutko.
-A co jeszcze potrzebujecie moi Kochani? – Spytała się mama Maćka
-No jeszcze siedlisko tylko w sumie i witaminy takie dla malutkich szczeniąt.Powiedziałam.
- Hm to jest labrador jak dobrze widzę,więc będzie dużym psiakiem kiedyś,to jest Ona? –
-Tak. –Odpowiedzieliśmy z Maćkiem razem, spojrzałam na niego a on uśmiechnął się. CDN
|