|
wiesz czego nienawidzę w chłopakach z klasy? ich żartów, dennych tekścików, które zupełnie nie oddają szacunku dziewczynom. nie znoszę, kiedy powtarzają je przez kilka tygodni co pięć minut za każdym razem mając następnie tą satysfakcjonującą i jak dla mnie niezrozumiałą pompę. laski płaczą przez nich po kątach, biorąc do siebie każde z tych słów. ja od zawsze staję z nich oko w oko, wyrzucając z siebie kolejne pretensje. jednak jestem teoretycznie bezsilna. stado głupich, rozwścieczonych małp i ja między nimi - to z góry oznacza porażkę.
|