Spojrzałem w jej zaszklone oczy, widząc sam smutek i cierpienie. Miałem ochotę ją przytulić, powiedzieć, że jest dla mnie najważniejsza i że teraz już wszystko będzie OK. Miałem ochotę być przy niej. A ona miała ochotę być przy mnie, bo w końcu sama się do mnie przytuliła. 'Tak bardzo, bardzo za Tobą tęsknię.' Wszeptała. Zamknąłem oczy, by łzy nie poleciały mi po policzkach. 'Ja jeszcze bardziej.' Powiedziałem, przytulając ją jeszcze mocniej. 'Czy...?' Zaczęła, spoglądając mi w oczy. 'Co?' Zapytałem, łapiąc za podbródek, gdy unikała mojego wzroku. 'Czy można to jeszcze naprawić?' Zaniemówiłem. Ona spojrzała się na mnie i odeszła, tak, jakby uznała moje milczenie za negatywną odpowiedź. 'Chciałbym!' Krzyknąłem za nią. Ta odwróciła się. Podbiegłem do niej i przytuliłem ją. 'Bardzo bym chciał. Kocham Cię.' Ona trzymała się mnie kurczowo, jakby ktoś ją chciał zaraz ode mnie odciągnąć. 'Też Cię kocham. Tęsknię, myślę, pragnę, potrzebuje. Po prostu kocham.' Powiedziała mi na ucho.
|