Noc miała minąć szybko, bez żadnych większych przeszkód, wygodnie spałam koszmar zbudził mnie ze snu. Znów nie mogę zasnąć czemu? Sama siebie o to pytam .. 2:00 , 3:00 , 4:00 nie śpię choć oczy zamykam. Po cichu gra muzyka, zegar na szafie tyka. Nic nie słychać jest cisza jak zasiał makiem. Za oknem noc, w pokoju pół mrok. A wczoraj było fajnie, zasnęłam około północy i nie śniłam, i dlatego nie budziłam się tej nocy. Wstałam rano wyspana jak nigdy. A humor ? humor i tak nie dopisywał ... Raz jest mi dobrze, raz czuje się jakbym umarła ... Oddam koszmary kto chce? Są tacy co sobie z nimi radzą ja do nich nie należę. Chce przespać chociaż jedną noc bez stresu ...
|