cz 2. odpowiadał jej jakby od niechcenia, czasem nawet sugerując że nie ma ochoty z nią gadać. mijając ją na ulicy, patrzył w telefon niczym zaklęty, nie siląc się nawet na zwykłe cześć. ale dlaczego cierpiała ? ostrzegali ją. gość "odbij-rozkochaj-porzuć" - tak mogła go nazwać. przestała się starać, olewała Go tak jak On ją. lecz w środku serce krwawiło, zaszklone oczy wciąż szukały go w tłumie. osiągnął swój cel, ona oddała mu siebie a On osiągając swój cel stracił zainteresowanie. chciał ją tylko mieć. to wszystko. / dreamerr
|