Dzisiaj w szkole na religii ksiadz spytal sie mnie jakie jest moje postanowienie adwentowe.Ja na to: Spróbować o nim nie myśleć, zapomnieć o nim, I spróbować go juz nie Kochać...A on na to: Ale to powinno być postanowienie ktore bedzie dobre dla Ciebie, i Ci służyło. A ja mu opdowiedziałam..Proszę Księdza te postanowienie bedzie mi jak najbardziej sluzyllo, i bedzie dla mnie dobre... Dzięki temu postanowieniu mam nadzieje Prosze Ksiedza ze bede spała nocami, zamiast za nim płakać..No jeżeli tak uwazasz ze bedzie dla Ciebie dobre to mozesz je mieć...:)
|