Szła na wystawę, całą paczką ze znajomymi, coraz lepiej radziła sobie z samotnością. przez wejsciem do galerii zobaczyla jego kumpla, pomodliła się tylko, zeby go nie było. mineło tyle czasu, ale ona wciąz go kochała. nie zdarzyła skonczyć, a on juz był, odwróciła się i obiecała sobie, ze bedzie szczesliwa, bedzie udawała! po 10 minutach zjawiła się jego dziewczyna. serce bolało ją strasznie, ale nie chciała nic okazywac. nie powiedzieli sobie nawet cześć, po tych wszystkich wspolnych chwilach razem. po tym co ich łączyło. i wtedy dołączył do nich jej znajomy, jak zwykle przytulili sie na przywitanie. i wtedy zauwazyła, że MU się to nie podoba. szepcząc kumplowi o co chodzi do ucha zaczęła go namiętnie calowac. i widząc jak on się czuł, dała sobie siłę do tego, aby w końcu o nim zapomnieć.
|