Cała jestem ubrana w Twój zapach: na ciele mam odciski Twoich palców. Lubię Twoje dłonie, gdy je kładziesz na mnie i tulisz do siebie wszystkie moje kompleksy, niedoskonałości, troski, manie... Zabije mnie kiedyś ta odległość, ale później zmartwychwstanę w Twoich ramionach. Mogę tak umierać setki razy, jeśli za każdym mam zmartwychwstawać przy Tobie. Cudowna jedność, gdy mój wydech, a twój wdech.
|