Wyszła na balkon, usiadła na zimnych kafelkach pod gołym niebem,przed oczami było szaro po policzkach spływały jej łzy. W sercu czuła kłucie i niewyobrażalny ból, chęć bycia bardzo blisko niego. W głowie jej się kręciło, oczy piekły. Nie mogła zrobić nic.
|