Zazdroszczę bratu, że jest mądrzejszy ode mnie. Jego laska przyjeżdża do nas codziennie, całują się, przytulają, są szczęśliwi. On wie, że ja cierpię, dlatego przy mnie nic nie robią, ale sam fakt, że są szczęśliwi, doprowadza mnie do szału. Zazdroszczę mu i to tak mocno, że brak słów. Nie chcę, żeby się rozstali, by mi było lepiej. Chcę, żeby ona mi wybaczyła, by dała mi jedną, ostatnią szansę.
|