-Kochanie... -Tak? -Powiedz mi proszę... Jak Ty to czujesz? - Zdziwił się. Zastanowił i powiedział: -To tak, że Twojego smaku na ustach wciąż mi mało, że z każdym dniem coraz bardziej chcę topić się w Twoich zielonych oczach, że Twoje ramiona stają się dla mnie edenem. To tak, jakby żyć i wiedzieć po co. - Nie zdołałam nic powiedzieć. Mogłam tylko się uśmiechnąć i mocniej ścisnąć jego dłoń.
|