A gdy , w któryś późny wieczór wchodzi do mnie tata ' No to cześć córka , do zobaczenia ' , wiedząc, że wcześnie rano już się z nim nie zobaczę, udaję twardą. Przybijam z nim żółwika z myślą, że zobaczę go za kolejny miesiąc . A gdy wychodzi momentalnie łzy wypływają mi z oczu niczym strugi deszczu . Sama nie potrafię tego ogarnąć. Ale zawsze jedna myśl przeszywa moją głowę. Że już go nie zobaczę. Że ten uśmiech , gdy wychodził z pokoju był widziany po raz ostatni. / yezoo
|