Nie obchodziło ich dojście do celu. Zadowalali się wolnym podążaniem trasą, ąż do granic, bez przekraczania ich. Cieszyli się drogą przebytą razem. I nie było ważne co było na końcu ich mety. Możliwe, że nie było żadnej mety. Możliwe, że nigdy nie będzie im dane do niej dotrzeć. Możliwe.... / lucciola
|