na korytarzu, byłam sama z grupką lasek. szłam na luzie poprawiać sprawdzian z fizyki. nagle ni stąd, ni z zowąd jedna z tych pięknych tapeciar wykrzyczała w moją stronę że 'jestem jak taka zimna suka', na co druga dodała 'chyba sama suka'. jedyne co w tej sytuacji mi przyszło do głowy, to podejść do nich, dodając 'tylko, że ja nie brudzę trzy cm warstwą pudru co noc to innej poduszki, w co noc innym mieszkaniu.'. i tak też zrobiłam. wtedy zamknęły mordy, a ja poszłam na piętro.
|