śnił mi się. w śnie płakałam, siedziałam gdzieś na ławce. podszedł do mnie, rozmawialiśmy. odeszłam od niego na moment - coś sprawdzić. a ta suka już siedziała mu na kolanach, namiętnie całując. a on bezczelnie tymi swoimi oczami patrzył się na mnie, jednocześnie całując ją, w jej buzi manewrując swoim językiem. już tam nie wróciłam..
|