nie widujemy się od kilku miesięcy, nie odzywasz się od pewnego czasu, nawet w formie jebanej kropki na gg, aż w końcu dzwonisz do mnie i zapraszasz na piwo. i co? myślisz, że jestem jakąś naiwną idiotką która wszystko rzuci i pobiegnie na spotkanie ze swoim zjaranym 'księciem' ? tu się grubo mylisz.
|