Zabiłem, zeby nie cierpiała
Zabiłem, bo mnie kochała
Bałem się tej miłości
Zabiłem ją bez litości
Nosiła dziecko me pod brzuchem
Mogłem je zabić jednym ruchem
Chciałem zakończyć to, co było
i nie dopuścić, by się to wyjawiło
Wbiłem jej nóż do krtani
Patrzyłem jak charczy i krwawi
Biłem ją wałkiem i kułem nożem
Potem wywiozłem nad morze
Tam ją utopiłem
Nie widać było już ciała
Z bólu nie krzyczała
Wtedy pomyślałem
|