Dawniej niedziela kojarzona była z wypiekami taty, serialami przed i po kosciele, leniwym spaniu rodziców, spacerami z nimi, czasem z kolezankami, spotkaniami ze znajomymi, odwiedzinami rodziny i grillami.Póżniej to sie zmieniło, niedziele były skojarzone tylko z jego osoba.To były niedziele pełne spacerów, pocałunków..były one pełne rzezbienia zwykłej znajomosci, która dla niego była radoscia i bajka dla mnie mile spedzonym czasem.Gdyby miłosc była łaskawsza zstapiłaby wtedy na mnie i wtedy kazde spojrzenie miałoby wiekszy sens.Cieszyłam sie jak głupia powierzchownoscia a gdzie była głebia.?Nie było jej, bo miłosc nie była łaskawa.Teraz przyszła, gdy jest juz po fakcie i gdzies sie we mnie chowa, ale jest za późno i musze ja zabijac kazdego dnia..musze zabijac te szmery serca / emoevelyn
|