podobno każde miasto ma jedno słowo, którym można je określić, każdy człowiek powinien mieć też swoje. jeżeli czyjeś osobiste słowo pokrywa się ze słowem miasta, w którym aktualnie przebywa, to pasuje tam. słowem Rzymu np. jest 'seks', w Watykanie 'władza'. w moim rodzinnym mieście jest to 'obłuda' / breatheme
|