Ujrzałam Cię. Moje serce zaczęło kołatać. Mogłabym przysiąc, że słyszeli je wszyscy przechodnie. Nawet teraz działałeś na mnie jak narkotyk. Pobudzałeś, uzależniałeś, sprawiałeś, że chciałam Cię więcej i więcej. I otumaniałeś. Jak cholera. 'Co mi tam.' myśl, decyzja, działanie. Sprint. Rzuciłam Ci się na szyję. Wtuliłam policzek w Twoje ramię. Nieopisane szczęście. 'Tęskniłam. Tak bardzo.' Nie wiem czy to słyszałeś, bo nawet nie pamiętam czy wypowiedziałam to na głos. Ale czy to ważne? Lekko napiąłeś mięśnie. Bardzo delikatnie odepchnąłeś mnie, trzymając za ramiona. 'Co Ty wyprawiasz?' szepnąłeś. 'Przecież od roku nie jesteśmy razem.' No tak. Mój umysł przeoczył ten drobny szczegół.|ylime
|