Kocham największych drani,więc może mój obecny związek jest pomyłką.Pan porządny,zapatrzony we mnie nie jest tym,czego szukam w życiu.Ale kogo to obchodzi? Przecież mogę trochę poudawać,że mi zależy i mówić ładne rzeczy. Moje oczy nie będą zakochane,ale czy to istotne? Przecież on kłamał tak długo, a ja i tak mogłam pobiec dla niego na koniec świata,jeśli by chciał. Przecież jeśli on kłamał to i ja będę umiała. Przecież nie trudno jednocześnie jest przytulić się do kogoś a w myślach mieć innego.
|